zasypywanie dzień drugi
trochę poszło.
nie wiele, ale trochę poszło.
a nie wiele poszło, bo przecież jeszcze trzeba było obsmarować "trudną" izolacją przeciwwilgociową od środka.
wszystko mnie boli...
trochę poszło.
nie wiele, ale trochę poszło.
a nie wiele poszło, bo przecież jeszcze trzeba było obsmarować "trudną" izolacją przeciwwilgociową od środka.
wszystko mnie boli...
pada.
extra.
jakiś kubik pokopałem. jeszcze ze sześćdziesiąt...
dren zrobiony.... może nie na tym zdjęciu, ale zapewniam że jest ;)
przed nami najgorsze czyli najpierw zasypanie środków, a potem obsypanie drenu do końca..... już mnie boli całe ciało od tego. mam nadzieję, że więcej niż tydzień na to nam nie zejdzie....
jadymy dalij.
kanaliza zrobiona.
fasetę wykonałem sam, przynajmniej tą zewnętrzną.
izobudem izolowało się podobno średnio, ale wyszło fajnie, zwłaszcza że nie mieliśmy rapówki.
na izolację czekają jeszcze środki - gruntowane Br-ką i teraz próbujemy nałożyć hydroizolację Gr, ale mamy z tym ogromny problem. w poniedziałek pogadam z izohanem.
na to jak widać przyszedł styropian firmy o której nic nie wiem tzn. bautherm, ale za to ma świetną lambdę bo 0,031, grubość 8cm, na to siatka na kleju i jutro folia kubełkowa i zaczynamy drenaż...
w nocy spadła temperatura do 0 stopni, ale następne mają być cieplejsze. oby.
sponsorem dnia dzisiejszego jest literka I. I jak izolacje i I jak Izohan, bo akurat z produktów tej firmy korzystam.
po krótkiej przerwie poświęconej na ułożenie wewnętrznej kanalizacji i odczekaniu na wyschnięcie murów po deszczu zajmujemy się izolacjami pionowymi wg rysunku:
wybrałem opcję z WM 2K myślę że styknie. izolacje ważną rzeczą są, dlatego do ocieplenia tego wszystkiego ( po wyschnięciu ) użyjemy styropianu bautherm o wsp. przewodności cieplnej 0,031 i grubości 8cm. a na to wszystko....... ale nie uprzedzajmy faktów.